- 58
- 413 315
Bernard Tyc
Приєднався 29 гру 2008
Відео
Krzysztof Klenczon Retrospekcja videoclip
Переглядів 1853 роки тому
Krzysztof Klenczon Retrospekcja videoclip
1973 258 Polska v Anglia 2 0 Chorzów 1973
Переглядів 1604 роки тому
1973 258 Polska v Anglia 2 0 Chorzów 1973
Mieli pomysły ponad...ponad...💨😂
0:55 - zajebista reakcja dźwigowego. Jest wyraźnie zbudowany dowcipem.
Polskie Drogi
Ale urwał ale to było dobre!
Niesamowite 💪🏻💪🏻💪🏻💪🏻💪🏻💪🏻💪🏻💪🏻💪🏻
😢🖤🖤🖤 RIP Panie Jacku 😢
❤❤❤
Nie miecniebedzienigdyprzy Jacielem
Skaldowie - piosenki mojego dzieciństwa.
"I spłynie na zyczliwszy dla mnie biust" genialne ;)
ZA SĄSIADOWCZYZNĘ!!!!
słyszałam w oryginale, gdy pan Jacek występował w Teatrze Nowym w Poznaniu, w innej epoce, w innej rzeczywistości, ale wciąż aktualne, wciąż ciarki
To zazdroszczę.
😂😂😂 aaaaaaaaa hahahahahaah prvo mu je pala glava pa onda noge hahahaahahhaah😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂
Brawo . Pięknie wykonane !
😂😂😂
Piękna interpretacja ❤
Polski sejm stan rzeczy na 2023
Witam szukam tego koncertu !!! nigdzie go nie ma !
interesantno da su mu stikle ostale na nogama
Jest to arcydzielo kabaretu
Cala prawda o kozakach
Puenta ucięta. A leciało to mniej więcej tak: "panie kierowniku, a widział pan jaki on miał krzywy ryj"?
Bez komentarza Moderator i tak nic nie puści
fajne. nie slyszalem. super
To jest nocnik,durniu!😂😂😂😂
Szkoda, że nie ma w lepszej wersji i z pointą:)
przy takich kabaretach dorastali ludzie mądrzy i kulturalni , dzisiaj większość kabaretów taka jak cale społeczeństwo , chamstwo i tępota
Masz gdzies jego zart o polipie w nosie?
Impreza kurvinoxów.
Jakie ciastko 🔥
Brawo Grzesiu...
Typowe chachły
Piękne wykonanie❤
Genialne.Można słuchać w nieskonczoność.Nigdy się nie znudzi.Tekst , wykonanie - klasa światowa.Dziękujęmy
Rewelacja
To jest super
Uśmiałem się jak nigdy
"buntownik nie hetman"
Nie ten hetman
sekcja komentarzy nie mogła być gorsza
NATO soldiers murdered polish and jewish inteligents ekectrican mechanical technican engineers women and man.
I Ty psie dobrze wiesz o Katyniu...Swołocz...Sobaka
W tygodniu to jesteśmy cisi jak ta ćma, W tygodniu to nam wszystko wisi aż do dna. A jak się człowiek przejmie rolą, sam pan wisz, To zaraz plecy go rozbolą albo krzyż. W tygodniu to jesteśmy szarzy jak ten dym, W tygodniu nic się nie przydarzy, bo i z kim? I życie jak koszula ciasna - pije nas, Aż poczujemy mus i raz na jakiś czas W Polskę idziemy, drodzy panowie, W Polskę idziemy, Nim pierwsza seta zaszumi w głowie Drugą pijemy. Do dna, jak leci, Za fart, za dzieci, Za zdrowie żony. Było, nie było... W to głupie ryło, W ten dziób spragniony. Świat jak nam wisiał, tak teraz nie jest nam wszystko jedno, Śledziem się przeje, kumpel się śmieje, dziewczyny bledną, Świerzbią nas dłonie i oko płonie, lśni jak pochodnia Aż w nowy tydzień świt nas wygoni, no, a w tygodniu... W tygodniu, bracie, wolno goisz kaca fest, Bo czy się stoi, czy się leży, jakoś jest. W tygodniu kleją ci się oczy, boli krzyż, A wyżej nerek nie podskoczy, sam pan wisz... W tygodniu żony barchanowe chrapią w noc, A ty otulasz ciężką głowę ciasno w koc, I rano gapisz się na ludzi okiem złym, Gdy nagle coś się w tobie budzi i jak w dym. W Polskę idziemy, drodzy panowie, W Polskę idziemy, Nim pierwsza seta zaszumi w głowie Do ludzi lgniemy. Słuchaj, rodaku, Cicho! Czerwone maki, serce, ojczyzna, Trzaska koszula, tu szwabska kula, Tu, popatrz, blizna. Potem wyśnimy sen kolorowy, sen malowany, Z twarzą wtuloną w kotlet schabowy, panierowany, My, pełni wiary, choć łeb nam ciąży, ciąży jak ołów, Że żadna siła nas nie pogrąży... orłów, sokołów! A potem znów się przystopuje i znów gaz, I społeczeństwo nas szanuje, lubią nas. Uśmiecha się najmilej ten i ów, Tak rośnie, rośnie nasz przywilej świętych krów. Niejeden to się nami wzrusza, słów mu brak, Rubaszny czerep, ale dusza, znany fakt, Nas też coś wtedy dołku ściska, wilgnie wzrok, Bracia rodacy, dajcie pyska, równać krok. Lewa! W Polskę idziemy, W Polskę idziemy, bracia rodacy! Tu się, psia nędza, nikt nie oszczędza, Odpoczniesz w pracy. W pracy jest mikro, mikro i przykro, Tu goudą spływa, Cham lub bohater, polska sobotnia alternatywa. Gdy dzień się zbudzi i skacowani wstaną tytani I znowu w Polskę, bracia kochani, nikt nas nie zgani. Nikt złego słowa, Łomża czy Nakło, Nam nie... Jakby nam kiedyś tego zabrakło, Nie... nie zabraknie...
❤️
Jacek RÓŹANSKI - JEDNO Z NAJLEPSZYCH WYKONAŃ : tej piosenki jakie SLYSZAŁAM
makron?
PRL był do bani... ale Kultura kwitła w nim na całego. Dzisiaj nasza TV misyjna, lansuje swojego Prezesa z repertuarem disco polo ;-(((
to niezła robita świeczka, zadymka siu siu siu 😎🤙
One more time..
Kocham tę piosenkę od lat, wielu lat... Zawsze, gdy ją słyszę mam oczy pełne łez, a przecież z założenia jest optymistyczna, prawda? A może właśnie nie... Panie Jacku, DZIĘKUJĘ!
Proszę posluchac Radka Elisa, jakże pięknie to zabarwił, uskrzydlił i dodał pozytywnej energii, proszę posłuchać 250 tys. wyświetleń, pozdrawiam serdecznie ua-cam.com/video/cznuTXQ1imk/v-deo.html
Ten kawał inaczej leciał. Ale ta wersja też jest ok
Od momentu "za vaterland" (fatherland?) dźwięk jest dograny w postprodukcji a z ruchu ust można wyczytać że w oryginale było "za rassiju"